RSS

Archiwa tagu: ZW3D

Modelarska strugarka do drewna – część 2

Dawno mnie tu nie było. Aż sam się dziwię, że czas tak szybko biegnie. jednak jak sądzę nie zmarnowałem ani chwili. Doświadczenia nie da się kupić, a bez pokory nic się nie osiągnie. Nawiązując do poprzedniego wpisu, chciało by się dodać podtytuł -„Spokojnie……, to tylko ZW3D”. Dużo w tym racji, choć jakoś głupio samemu sobie tę rację przyznawać.

Ale obiektywnie podchodząc do sprawy, trzeba stwierdzić, że program ZW3D nie jest  idealny i ze względu na rozbudowane możliwości ma swoją specyfikę. Tę specyfikę należy nie tylko zaakceptować ale i do niej dorosnąć, bez względu na dotychczasowe doświadczenie w projektowaniu W odniesieniu do programu, wszystko staje się drobnostką i stopniowo się wyjaśnia pod życzliwą opieką fachowców z firmy 3D Master, nie mówiąc już o DARMOWYCH i PROFESJONALNYCH materiałach szkoleniowych. Polecam szczególnie filmy, gdzie każdy chętny otrzyma kilka godzin darmowego i co najważniejsze profesjonalnego szkolenia.

Jakoś tak się składa, że opieka techniczna i wszelkiego typu doradztwo, zazwyczaj adresowane są do tych, którzy kupili oprogramowanie wraz z wspomnianą wcześniej opieką. Tu jest inaczej, bowiem nawet ja, a używam wersji EDU, zawsze mogę liczyć na życzliwą pomoc.

Jak sądzę takie i tylko takie działanie ma sens.

Ktoś złośliwy może sarkastycznie powiedzieć – widać stać ich na to, skoro Oni, czyli 3D MASTER, przyjęli, że wspieranie edukacji i wszelkiej działalności naukowej poprzez szeroko rozumianą pomoc techniczną, liczne publikacje w prasie naukowej, współudział w organizacji imprez typu pikniki naukowe polskiego radia, noc muzeów, noc robotów, itp, odbywać się będzie na zasadzie non-profit.

Nie!!!!, Oni zwyczajnie myślą perspektywicznie!!!

Pogrzebałem i wiem. Firma 3D MASTER posiada status VAR (Value Added Reseller) czyli jest swego rodzaju organizacją, która dodaje jakąś wartość do wdrażanego systemu oprogramowania ZW3D CAD/CAM. Nie znalazłem innej więc coś mi się zdaje, że jako jedyna w Polsce status GoldReseller, czyli ten najwyższy. Mając na uwadze aktywność, coś mi się wydaje, że 3D MASTER musi czynnie współpracować z producentem, czyli z korporacją ZWSOFT, odnośnie rozwoju programu ZW3D CAD/CAM. Ma to swoje konsekwencje, bo oznacza to testowanie wszystkich wersji przed ich „wypuszczeniem”, a co najważniejsze, muszą, lub przynajmniej powinni przekazywać uwagi dotyczące programu, w tym i moje. Liczę więc na Ich zrozumienie, bo trochę się nazbierało.

Zastanawiałem się, jak bardzo popularne jest ZW3D i co bym zrobił, aby zainteresowanie tym programem rosło. Myślę, że są dwa aspekty. Pierwszy, to jego możliwości i coś, co sprawia, że program jest PRZYJAZNY. Temu problemowi poświęcę odrębny wpis.

Znam jednak inne oprogramowanie, które wcale przyjazne nie jest, ale za to bardzo popularne. Co więc sprawia, że tak się dzieje? Dlaczego, unikamy pewnych ofert, pomimo ich atrakcyjności cenowej?

Myślę, że rozumowanie jest takie. Oprogramowanie X jest dobre ale drogie, więc poszukam coś tańszego. O, jest! Fajnie pobieram wersję 30-to dniową i popróbuję. No fajnie, ale nie wiem jak coś zrobić, a w poradnikach ani tutorialach, nie znajduje podpowiedzi, bo one zazwyczaj napisane są jakoś „ogólnie”. Zadzwonię, ale nie mam wykupionej opieki, więc mogę się spotkać z odpowiedzią, krótką, za krótką na ilość moich pytań, które w danym momencie nie jestem w stanie wyartykułować. Przecież, aby o coś zapytać, trzeba już coś wiedzieć. Codzienne nękanie telefonami, może jest metodą, ale jak każde nękanie, zagrożone karą przewidzianą prawem, na pewno nie jest sposobem na zdobycie wiedzy. Miesiąc, to za krótko, aby samemu coś opanować, czyli potrzebne jest szkolenie, albo jakiś podręcznik, albo przewodnik. Oj, podręcznik byłby fajny, No niby mam informacje zawarte pod F1, ale nie rozumiem niektórych haseł. Czytam i czytam, ale jednak to mało., zresztą co po polsku, to po polsku. Wreszcie ile mam tych filmów szkoleniowych? Oczywiście, to zależy gdzie. No i idę tam, gdzie najłatwiej i najwięcej, a więc do tych programów, które są najlepiej opisane, co wcale nie oznacza, że są najtańsze. I tak to jest. Skoczę na wyższą półkę i mogę bez problemu pobrać program na cały jeden rok i uczyć się, mając do dyspozycji niezliczona ilość podpowiedzi na YouTube, albo stanowiących załącznik do programu.

Co w takiej sytuacji wybierze potencjalny zainteresowany? Wydaje mi się, że zacznie od początku liczyć pieniążki i raczej pójdzie tam, gdzie szybciej i łatwiej uzyska odpowiedź na nurtujące go pytania.

No, ale jeśli jestem dystrybutorem czegoś nowego, to co powinienem zrobić. Wydaje mi się, że nade wszystko nie wolno mi „utajniać” wiedzy. Wszelkiego typu podpowiedzi, podręczniki, tutoriale i sam już nie wiem co, powinny być dostępne, ot tak, zawsze i za darmo!!!. Przecież nie sprzedam samochodu, jeśli nie powiem gdzie jest dźwignia zmiany biegów, albo jak wymienić żarówkę. Jak sądzę, ta prawda, do szefostwa 3D MASTER, dotarła wcześniej, niż o tym pomyślałem. I o mi się bardzo podoba.

A w odniesieniu do ZW3D, podoba mi się coś jeszcze. Otóż, ostro ruszyli do przodu. Sprawdźcie na YouTube. To już 21 stron w dużą ilością publikacji pochodzących od tej właśnie firmy.

A co do samego programu. Oj będzie o czym pisać, bo widzę tu przyszłość. Możliwości tu tyle, że głowa mnie rozbolała, a jednocześnie tyle dziwnych ograniczeń, że aż się dziwię.

I co by nie było żadnych niedomówień. Nie jestem żadnym ekspertem w tym zakresie. Uważam się za zwykłego użytkownika.

No dobrze, ale przecież trzeba do brzegu, bo… jak to było u Młynarskiego  … bo męska rzecz być daleko, a kobieca wiernie czekać. Śliczna piosenka, z cudowną interpretacją Alicji Majewskiej.

Dosyć już rozważań o wyższości programów A nad programami B. Czas wrócić na ziemię. Kończymy więc pierwszą wersję strugarki modelarskiej.

Poprzedni wpis zamknąłem na podzespole, który nazwałem bębenkiem.

Pomyślałem sobie, że najczęściej kupujemy coś, co leżało koło markowych narzędzi i czasami, czyli często, to coś się psuje. Wówczas można wszystko wyrzucić, albo wyjąć to i owo i coś z tym zrobić. To co jest owym bębenkiem będzie wymagało przeróbki, bo wolę łożyska IGUS-a, niż oryginalne, tak wiec ów bębenek po przeróbce wyglądałby  jak na rysunku 1.

Podgrupa bębenka

Rysunek 1 Podzespół bębenka noży strugarki

Po przeprowadzeniu renderingu bębenek nabiera trochę ogłady, acz czasami może razić swoją elegancją.

I tu jedna uwaga. ZW3D, oferuje jako narzędzie do renderingu, program ARTISAN. W sumie rzecz prosta ale zapisuje efekty naszej pracy gdzieś, gdzie trudno dotrzeć. Znalezienie tych plików, wymagało życzliwej pomocy panów z 3D Master. Jednak pomimo tego, z końcowych efektów nie byłem zadowolony. Dlatego musiałem transferować pliki do Geomagic Design i zapisać w formacie akceptowanym przez KeyShot. Efekty pokazuję na rysunku 2

Podgrupa bębenka ver 2.33

Rysunek 2 Podzespół bębenka noży strugarki po renderingu. Widok 1

I jeszcze jeden widok tego samego podzespołu.

Podgrupa bębenka ver 2.30

Rysunek 3 Podzespół bębenka noży strugarki po renderingu. Widok 2

Czas na korpus.

Pomyślałem sobie, że owszem, można zrobić korpus odlewny ciśnieniowo, ale kto to zrobi?. Przecież, jeżeli ktoś potrzebuje sobie wykonać la siebie taką małą strugarkę to będzie „kleił” z tego co ma. No to może raczej zacznie spawać blachy, potem w znany sposób pozbędzie się naprężeń i gdzieś załatwi sobie przefrezowanie bazy i górnego stołu. Jak pomyślałem, tak zrobiłem, a efekt pokazuję na rysunku 4.

Podgrupa korpusu jpg

Rysunek 4 Koncepcja korpusu strugarki modelarskiej.

Na kolejnych rysunkach pokazuję ten sam korpus, tyle, że po renderingu. Nie zastosowałem zabiegu – patrz rysunek 5, imitującego pokrycie blach farbą, aby uwypuklić pierwotną koncepcję podzespołu spawanego z blach stalowych. Niewątpliwie może wyglądać ciekawie, ale w sensie konstrukcyjnym, niczego nowego nie wnosi.

Podgrupa korpusu strugarki.45

Rysunek 5 widok podzespołu korpusu po renderingu

Ta rurka, która jest widoczna na przedniej ścianie, to podłączenie do odkurzacza, w celu pozbierania tego bałaganu, jaki powstałby, bez odciągnięcia powstałych wiórów.Ten sam podzespół widziany z drugiej strony pokazany został na rysunku 6.

Przepraszam wszystkich, że tak słabo uwidoczniłem osłonę zębatych pasków napędowych. Temu zagadnieniu, dziś nie poświęcę uwagi, bowiem literatura na ten temat jest bardzo bogata, a jednocześnie nie chciałbym niczego narzucać. Napiszę tylko, że przyjąłem przełożenie 1:1 i zastosowałem pasek i koła HTD 5 mm, o szerokości 9 mm. Elementy te dobrałem, wraz z modelami 3D, ze strony SDP, o której już pisałem. Co prawda, procedura dotarcia do modeli, zmieniła się trochę, ale jeżeli już miałbym ponownie ten temat przybliżyć, to muszę poświęcić odrębny wpis.

Podgrupa korpusu strugarki.44

Rysunek 6 Korpus strugarki modelarskiej – widok od tyłu

Uznałem, że korpus musi być prosty, wręcz prymitywnie prosty, bo jego rolą jest jedynie utrzymywanie ważniejszych elementów, co narzuca wymóg sztywności. Jednocześnie aby zagwarantować użytkownikowi możliwość doboru grubości strugania, musi pojawić się mechanizm zmiany położenia jednego ze stołów. Można to zrobić przy pomocy normalnej śruby, ale pomyślałem sobie, że może lepiej zastosować jakiś inny mechanizm, który w sposób sekwencyjny dawałby możliwość takiej regulacji. I tak powstał podzespół zmiany położenia stołu roboczego z wykorzystaniem mechanizmu zapadkowego. Pokazuje go na rysunku 7.

Mechanizm podnoszenia stołu 1

Rysunek 7 Mechanizm podnoszenia stołu roboczego

Jego zasada działania jest bardzo prosta. Zasadniczym elementem jet tu wałek, będący jednocześnie nakrętką z dwoma przeciwstawnie ustawionymi kołami zapadkowymi, co pokazuje na rysunku 8.

Wałek z kołami zapadkowymi

Rysunek 8 Wałek-nakrętka z kolami zapadkowymi

Nakrętkę te umieściłem w skręcanej obudowie blaszanej z wspawanymi pierścieniami osadczymi – rysunek 9

Obudowa mechanizmu

Rysunek 9 Obudowa mechanizmu zapadkowego

Jako elementy łożyskujące wykorzystałem łożyska firmy IGUS o symbolu GFM-5055-07.

GFM-5055-07

Rysunek 10 Łożysko GFM 5055-07 firmy IGUS

Co w efekcie dało efekt pokazany na rysunku 11.

Mechanizam podnoszenia stołu 2

Rysunek 11

Teraz czas na resztę elementów, czyli zapadki, które po ukryciu górnego prowadzenia pokazuje na rysunku 12.

Mechanizam podnoszenia stołu 3

Rysunek 12 Podzespół podnoszenia stołu roboczego, po zdjęciu górnego prowadzenia

Jak sądzę, zasada działania prezentuje się sama. Oto mamy dwa przyciski, które możemy nazwać klawiszami. jeden odpowiada za stopniowy obrót w prawo, a drugi w lewo. Naciśnięcie tych klawiszy powoduje popchnięcie koła zapadkowego, a jednocześnie napięcie sprężyny powrotu. Układ klawiszy jest przeciwstawny, czyli górny i dolny, tak więc wykonując te elementy należy je zdublować. Oznacza to, że śruba będzie przemieszczać się w górę lub w dół, małymi skokami. Tu akurat przewidziałem na kole zapadkowym 18 zębów, a skok zapadki na 2 zęby, czyli jeden pełen obrót, wymagać będzie 9-ciu uderzeń. Może to za mały skok, ale przecież nic ie stoi na przeszkodzie, aby dostosować go do własnych wymagań. Jest jeszcze skok śruby, który nakłada się na szybkość zmiany położenia stołu roboczego.

Kompletny mechanizm zapadkowy, po jego zaprojektowaniu w ZW3D przedstawiam na rysunku 13.

Mechanizam podnoszenia stołu 4

Rysunek 13 Kompletny podzespół podnoszenia stołu roboczego

a po renderingu, tak jak na rysunku 14.

Mechanizm podnoszenia stołu.35

Rysunek 14 Mechanizm podnoszenia stołu roboczego po renderingu

No chyba, że ktoś lubi zielony kolor, to wówczas polecam rysunek 15.

Mechanizm podnoszenia stołu.50

Rysunek 15

Elementy wewnętrzne pokazuję na rysunku 16, na którym ukryłem górne prowadzenie.

Mechanizm podnoszenia stołu.48

Rysunek 16

To samo ale widziane od tyłu mechanizmu, przedstawia rysunek 17.

Mechanizm podnoszenia stołu.49

Rysunek 17

A teraz jak to wszystko jest umocowane w korpusie. Z grubsza wygląda to tak jak na rysunku 18.

Mechanizam podnoszenia stołu wnętrze

Rysunek 18

Na rysunku 19 pokazuję zbliżenie, gdzie widać znane już chyba elementy prowadzące. Opiszę je niżej.

Mechanizam podnoszenia stołu wnętrze 2

Rysunek 19

I jeszcze zbliżenie na rysunku 20.

Mechanizam podnoszenia stołu wnętrze 3

Rysunek 20

Zasygnalizowane elementy prowadzące to prowadnica rodem z firmy IGUS, o symbolu TS-04-12, pokazana na rysunku 21,

Prowadnica TS-04-12

Rysunek 21 Prowadnica TS-04-12

a także wózek, z tej samej firmy, o symbolu TW-04-12

Wózek TW-04-12

Rysunek 21 Wózek TW-04-12

Rozmieszczenie w formie wypieszczonej renderingiem, co pokazuje rysunek 22, jest konsekwencją zastosowanego mechanizmu podnoszenia stołu. Aby to było lepiej widoczne, ukryłem ściany i niektóre inne elementy.

Podgrupa korpusu strugarki.42

Rysunek 22

I jeszcze raz tym razem widok z drugiej strony – rysunek 23.

Podgrupa korpusu strugarki.43

Rysunek 23

No i oto czas na całość – rysunek 24. Tym razem nie będzie renderingu. Poczekam aż urodzi się jeszcze jeden podzespół, o którym każdy marzy. Myślę o docisku i posuwie. Dlatego tak skrótowo potraktowałem problem napędu.

Podgrupa korpusu jpg

Rysunek 24

Jeśli komuś nie odpowiada kolorystyka, to może to co na rysunku 25 zostało pokazane, będzie bardziej odpowiednie.

Złozenie strugarki modelarskiej ver1

Rysunek 25

Na dziś starczy.

Szanowny Gościu!!! Jeśli już jesteś na tej stronie, to zechciej wyrazić swoją opinię, albo włączyć się do procesu projektowania. Może masz lepszą koncepcję, może uważasz, że coś można zmienić, dopracować, przerobić.

Podpowiedz proszę. Będzie i przyjemniej i łatwiej.

Zachęcam wszystkich

Z wyrazami szacunku

Janusz

 

Tagi: , , , , , ,

Zaczynamy od zera – dziś początek strugarki modelarskiej w ZW3D

Czas biegnie nieubłaganie. Opublikować coś, to znaczy mieć co pokazać. A co zrobić, gdy nie chce się wracać do starego, a nauka nowego trwa jeszcze i w zasadzie, więcej jest pytań niż odpowiedzi? Zaczynając naukę obsługi oprogramowania, nawet mając już jakieś i to całkiem znośne doświadczenie, zadajemy sobie pytanie – „co poeta miał na myśli?”

Ktoś coś napisał, ktoś coś sobie wymyślił, ktoś inny przetłumaczył, a potem ktoś inny czyli MY, zastanawiamy się, co się ukrywa, pod daną ikonką albo komendą.

Jak zaznaczyłem w poprzednim wpisie, dostałem do nauki oprogramowanie EDU, programów ZW3D i SolidWorks, oraz INVENTOR. Teraz rozumiecie, skąd ten zawrót głowy. Chciałoby się naraz, pokazać co w tym oprogramowaniu fajnego i jak w nim się projektuje.

Zadanie szczytne, ale trudno jest porównywać komfort jazdy mercedesem, z komfortem innej marki, która ma wszelkie szanse na powodzenie, ale do pełnego luksusu, jeszcze jej trochę zostało. Mam tu na myśli ZW3D, bo pozostałe dwa programy, mają już ugruntowana pozycję. Podkreślam, ma pełne szanse, bo to potężne narzędzie, a do pełnego komfortu, potrzeba niewiele, ot jedynie….. sprawnego kierowcy, którym niestety nie jestem.

Na początku zawsze są koncepcje i ich fizyczne realizacje. Potem zaczyna się etap rozmyślania i zbierania uwag, które zazwyczaj koncentrują się wokół pytania, „A PO KIEGO GRZYBA MI TA OPCJA”. Pojawia się również inny problem, a mianowicie pytanie, „A DLACZEGO TAK NIE MOŻNA?”.

Dzisiejsze rozważania tylko częściowo pójdą w tym kierunku, bo całkowite skupienie się na nich, nie pozwoliłoby pokazać postępów w projektowaniu. Do tego tematu jednak wrócimy.

Zaczynam więc swego rodzaju poradnik dla nieporadnych, do których się zaliczam. No to, od początku, a początek prezentuje się całkiem sympatycznie, co widać na rysunku 1.

Rysunek 1

Rysunek 1 Strona startowa programu ZW3D

Skoro ma to być strugarka, to musi być coś co się kręci, ba musi mieć noże, jakaś regulację, stół i …Bóg jedyny wie, co jeszcze. Zaczynimy więc od zwykłego wałka, który jakby nie patrzeć, jest dla programu, czymś NOWYM. No to wybieram opcje „NOWA CZĘŚĆ”

Rysunek 2

Rysunek nr 2 Rozpoczynanie projektowania

Tu pojawia się swoista gra, bowiem program sam podpowiada mi nazwę części, ale również daje możliwość zapisania tej części pod moją unikalną nazwą. Przyznam się, przetrenowałem tę opcję, Nie dajcie się wpuścić w maliny, nazywajcie po swojemu, bo program jako np. „Część004.Z3” będzie widział to co w istocie jest wałkiem, podkładką czy wspornikiem. W trakcie złożenia, Wasze lenistwo albo nieuwaga, będzie się mścić, Dlatego bądźcie pedantyczni. Jednak i tu są ograniczenia, bowiem, kiedy nazwa będzie za długa, to albo będziecie musieli ją skrócić, albo nazwa zostanie skrócona automatycznie i zamiast „Oś bębenka mocowania noży ver 2”, powstanie nazwa „Ośbębenkamocowanianożyver2”.

Załóżmy jednak, że jakaś nazwa została przez użytkownika nadana, wówczas pojawia się ekran pokazany na rysunku 3 i możemy przystąpić do rysowania. Ja, w tym konkretnym przypadku, nadałem nazwę „Przykład 1”, co jest widoczne na górze, po prawej stronie.

Rysunek 3

Rysunek nr 3 Przypisanie nazwy elementu

Jak w każdym programie i tu, musimy zdecydować się, na jakiej płaszczyźnie chcemy rysować. Możemy oczywiście wykorzystać inna możliwość, bowiem ZW3D, proponuje nam skorzystanie z kreatora walca, prostopadłościanu, stożka itd. Możliwości jest tu wiele. My jednak zaczniemy rysować.

Każdy program ma swoją specyfikę, która, po doświadczeniach z np. ALIBRE, Solidworksem czy z INVENTOREM, może razić. Ba, może się wydawać czymś bardzo męczącym i cała sztuka polega na tym aby, odróżnić tę właśnie specyfikę, od tego co jest zwyczajnym „przekombinowaniem”

ZW3D nie jest wolny od tego grzechu, bowiem zostały tu powtykane informacje, absolutnie nieprzydatne, w procesie projektowania.

To co piszę, ma być poradnikiem dla nieporadnych, a przecież sam do nich się zaliczam, i dlatego mam pewne wątpliwości, bo może kiedyś, gdy już będę wiedział więcej, może się okazać, że to wszystko co widzę, właśnie się przydaje. Póki co, tak nie jest.

Ale do dzieła. Wybieram WSTAW SZKIC i zaraz program pyta się o płaszczyznę, na której chcę rysować. Z tym, że muszę ją fizycznie wskazać. Nie w sensie opisu, znajdującego się po lewej stronie, ot XY, XZ, ZY, ale poprzez kliknięcie na prostokątach symulujących te płaszczyzny. I to wszystko!

Rysunek 5

Rysunek 4 Wybór płaszczyzny szkicu

Program chce od nas jedynie takiej informacji, bo zaraz ustawia wszystko tak jak należy, aby nasze rysowanie było łatwiejsze.

Rysunek 6

Rysunek 5 Można zaczynać szkicowanie.

I już w tym miejscu, pojawiają się pewne propozycje, których nie rozumiem. Jak zaznaczyłem, jeszcze nieporadnie poruszam się po programie, ale już tutaj pachnie mi owym ‚przekombinowaniem”, a już przynajmniej,brakiem solidnego wyjaśnienia tych możliwości.

Proszę popatrzeć, na zbliżenie, pokazane na rysunku 7 i 8

Rysunek 7

Rysunek 6 Możliwości ustawienia – nie wiem czego

I druga opcja na rysunku 7

Rysunek 8

Rysunek 7 I znowu coś czego nie rozumiem

Co oznaczają te hasła, co się pod nimi kryje? Nie czas na poszukiwanie, bo do zaprojektowania wałka, nie potrzeba aż takich subtelności i dlatego zwyczajnie rysujemy. Tymi problemami zajmiemy się w następnych wpisach. Bo takich „kwiatków” jest sporo.

Rysunek 9

Rysunek 8 Szkic wałka

Teraz, skoro zdecydowałem się na taki rysunek, muszę go obrócić dookoła osi. Tu jednak, program się poprawia, daje swobodę i elegancję, bo nie muszę wskazywać konkretnej linii, wystarczy, ze wskażę oś na układzie współrzędnych pokazaną w lewym dolnym rogu ekranu.

Rysunek 10

Rysunek 9 Szkic po wyciągnięciu obrotowym.

Chciałoby się powiedzieć „ciach i zrobione”. No niby tak, ale dlaczego linia prosta nazywana jest krzywą, tego nie wiem.

A teraz po kolei następne ruchy, pokazane na kolejnych rysunkach. Zanim jednak o nich opowiem, muszę, wskazać pewna niedogodność. No, może nie do końca niedogodność, ale coś, co tak na pierwszy rzut oka umyka. Otóż zachciało mi się narysować efekt radełkowania. Czyli powinienem na płaszczyźnie prostopadłej do osi wałka narysować trójkąt, a następnie wyciąć go i powielić po okręgu. Fajnie, tylko tej płaszczyzny prostopadłej nie mogłem zobaczyć. Niby jest, rozmyta, ale niewrażliwa. Widać to na rysunku powyżej. Wystarczy jednak odsunąć obiekt, czyli go zmniejszyć i płaszczyzny wszystkie pojawiają się w całej okazałości.

Rysunek 11

Rysunek 10 Pomniejszenie obiektu jest sposobem na odnalezienie płaszczyzn

Teraz można rysować! Jednak zanim to odkryłem, zrobiłem inny ruch, a mianowicie wstawiłem dodatkową płaszczyznę i na niej narysowałem to o czym pisałem wyżej. Potem to już sami wiecie.

Rysunek 12

Rysunek nr 11 Wałek po wyciągnięciu po obwodzie – widoczny efekt radełkowania.

Sądząc, że na tym koniec, postanowiłem troszkę „podrasować” wygląd i w efekcie powstało coś takiego.

Rysunek 13

Rysunek 12 Zmiana wizualizacji

Doszedłem jednak do wniosku, że warto by zaznaczyć jakiś gwint, i w efekcie, uzyskałem postać pokazana na rysunku 14.

Rysunek 14

Rysunek 13 Wycięty gwint

Czy wszystko w tracie tworzenia było jasne? Nie, oczywiście, że nie, ale jak zaznaczyłem, postaram się do tego wrócić w następnych wpisach. podkreślam raz jeszcze, jestem tak samo nieporadny jak wielu, którzy zaczynali.

Teraz zaś kilka słów o pozostałych elementach. Przedstawiam je w kolejności z krótkim opisem.

Rysunek 15

Rysunek nr 14 Bębenek mocowania noży

Na rysunku powyżej przedstawiam element, który nazwałem bębenkiem mocowania noży. Może trywialnie, ale jakoś tak mnie naszło. Pragnę jednak zwrócić uwagę, na to o czym pisałem wcześniej. Oto mamy nazwę przeze mnie nadaną i obok narzuconą przez program. Stało się to z tej przyczyny, że na samym początku narysowałem tę część ale nie nadałem jej indywidualnej nazwy. Program zrobił to po swojemu. Ja zaś stworzyłem wersje 2, a potem 3, i już zapisałem pod swoja nazwą, ale ta narzucona przez program, została.

Może jest na to jakiś sposób. Zobaczymy.

Rysunek 16

Rysunek 15 Obsada noża

Następnym elementem jest część, którą nazwałem obsada noża. Problem z jej nazwą również się pojawił, o czym świadczy treść, znajdująca się na najwyższej listwie. W tym miejscu, zaznaczyć muszę, że rozmieszczenie otworów w ZW3D, nie jest takie proste, bowiem nie znalazłem sposobu na bezpośrednia edycję ich lokalizacji. Robię to poprzez umieszczenie punktu, jako szkicu i do niego „przyklejam” otwór. Może jest jakiś inny sposób, ale póki co, robię tak jak opisuję.

Rysunek 17

Rysunek nr 16 Nóż strugarki modelarskiej

Nóż strugarki wymyśliłem jako płaskownik ze stali narzędziowej, który będzie dociskany do ściany bębenka. Zresztą to wszystko, najlepiej zobaczyć na złożeniu.

Rysunek 18

Rysunek 17 Podgrupa bębenka

Regulacja położenia noży możliwa jest poprzez zmianę ustawienia wkrętów zlokalizowanych na płaszczyźnie obsady noża, co pokazuję na rysunku 19

Rysunek 19

Rysunek 18 Wkręty regulacji wysokości noża

Uznaję, że omawianie śrub dociskowych i łożysk, rodem z IGUS-a, nie jest potrzebne.

Teraz przychodzi czas na pozostałe elementy. To jednak w następnych wpisach, jak również i omówienie tych opcji, które na obecnym etapie mojej znajomości oprogramowania, są zbędne albo nie zrozumiale. Są również i takie, które w sensie funkcjonalnym są oczywiste, lecz ich tłumaczenie jest moim zdaniem „dziwne”.

Tak więc do miłego następnego spotkania. Tym, którzy odpoczywają, życzę miłego urlopu, zaś zapracowanym, cierpliwości i siły.

Janusz

 
2 Komentarze

Opublikował/a w dniu 18 lipca 2013 w ZW3D - niepoznane mozliwości

 

Tagi: , , , , ,